Karty 70+

Mrina · 2018-09-29 11:02:26

IMIĘ: Livien.
PŁEĆ: Samica.
TERMIN RUI: 2-8 & 13-19.
WIEK: Dorosła; około pięciu lat.
RODZINA: Nie tutaj. Zostawiła ich w tyle.

CHARAKTER: Przyjemna w obyciu. Nigdy nie sprawiała zbyt wielu kłopotów; ułożona i grzeczna, dobrze wychowana. Posyła uśmiechy, mówi ładnie, płynnie, przywodząc na myśl prawdziwą damę. Z pewnością miła, ciężko doświadczyć od niej obelg czy wulgarnych słów. Nie plami się nimi, zdecydowanie woląc zachować czysty wizerunek. Kiedy jej uszy wyłapią wulgaryzm, krzywi się tak, jakby wręcz ją kuły. Zawsze spokojna, choć emocji na w sobie wiele. W pewnym stopniu wrażliwa i współczująca, choć może nie na tyle, by biegać od jednej osoby, do drugiej, niosąc za sobą pomoc. Ale mimo to jest dobra; obok cudzego nieszczęścia nie przejdzie obojętnie. Sama nie krzywdzi, o ile nie doprowadzi się jej do ostateczności. Dość... Leniwa w gruncie rzeczy, acz może nie w aż tak negatywnym znaczeniu tego słowa. Potrafi pracować, potrafi wziąć się w garść, jednak mając możliwość błogiego lenienia się – skorzysta zawsze. Rozmowna, nie gardzi towarzystwem innych osób tak długo, jak ci spełniają jej, och, wymogi? Nie są zbyt wysokie. Gromadzi w sobie dość spore pokłady sympatii, którymi jest w stanie obdarzyć każdego, o ile nie jest to ktoś wyjątkowo odpychający. Sumienna w tym, co robi. Zawsze stara się wykonać to, za co się zabrała do końca, rzadko kiedy pozwalając sobie na zrobienie tego na tak zwane odwal się. Zaskakująco pewna siebie, lecz nie przesadnie. Zna swoją wartość, zna swoje zalety i zna swoje wady, w związku z czym nie bierze sobie do serca zbyt wielu obelg. W końcu ona wie lepiej, jak to wygląda. Roztacza wokół siebie aurę, która sprawia, iż wydaje się być zwyczajnie słodka. Urocza. A w życiu... W życiu kieruje się tym, by zebrać z niego jak najwięcej. Nie lubi ograniczeń; jest wolna i taka ma pozostać. Gotowa walczyć o swoje, walczyć o swoją ukochaną wolność.
HISTORIA: Pełna przygód? Miłości, przyjaźni? Cóż, może w niewielkim stopniu. W gruncie rzeczy Livien nie przeżyła znowuż tak dużo. Jej prawdziwa historia dopiero się rozpoczęła, wraz z momentem, kiedy opuściła rodzinę, by wybyć świat. Nie ma się czym chwalić.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Brak danych.

WYBRANA ARMIA: Lasu.
INNE: Może kiedyś.

Mrina · 2018-09-29 11:02:39

IMIĘ: Leiche
PŁEĆ: Samiec
WIEK: Cały 1 rok, czyli w sumie jeszcze rozwydrzony nastolatek...
RODZINA: Może była, może nie, nikt nie pamięta...

CHARAKTER:
Ten mały kotek to jedna, wielka, wnerwiająca kulka futra. Wciśnie się wszędzie, gdzie tylko może, byleby to była nie jego sprawa. Nienawidzi nudy i bezczynności, zawsze szuka nowych wrażeń, a jedną z jego rozrywek jest drażnienie się z innymi. Zdaje sobie sprawę z problemu, jakim jest jego rozmiar i z faktu, że nie za bardzo daje mu on przewagę, ale.... no cóż, Leiche lubi ten dreszczyk emocji. Może dlatego tak często wnerwia swoich rozmówców? Najwyżej zwieje. Nie ma taktu, albo po prostu nie ma ochoty przejmować się różnymi zasadami, potrafi bez skrupułów rzucić nieodpowiednim tekstem podczas rozmowy. Choć przeważnie taki własnie jest jego cel.... Zaciekawić możesz go opowieścią o przeżytych przygodach. Wtedy może się na chwile zamknie. A jeśli nie, to będziesz zmuszony słóchać tego słowotoku wylewającego się nieustannie z jego pyska. Ciągłe pytania o wszystko, docinki czy po prostu komentarze. Po tonie głosu od razu słyszysz jego nastawienie, nie lubi on ukrywać swoich emocji. Czasem kłamie dla zabawy. Bardzo rzadko odpoczywa, gdy ma jeszcze choć troszkę energii, jeśli już jednak, to upodobał sobie leżenie w cieniu drzew.
Często przeczesuje ciekawe i niebezpieczne miejsca i zbiera o takowych informacje, albowiem nie tylko rozmowa może dostarczać mu rozrywki. Cały czas biega z lokacji do lokacji, trudno go namierzyć. Rzadko wraca na ojczyste tereny.
Ten serwal nie za bardzo zwraca uwagę na przynależność do klanu i do każdego odnosi się dokładnie tak samo. Mimo, iż lubi rzucać obelgami słownymi, nie przepada za rozlewem krwi i denerwują go konflikty pomiędzy klanami. Nigdy nie mógłby zostawić kogoś rannego na pastwę losu, nawet pomimo swojego charakterku.

HISTORIA:
Zapytaj, może ci powie...

ZNAKI SZCZEGÓLNE: Malutki wzrost, ten kot sięga prawie pełnych 70 cm... Jednakże dzięki temu może się wcisnąć w niedostępne dla innych miejsca.

WYBRANA ARMIA: Las

INNE: NIE MOŻE PRZESTAĆ GADAĆ

Mrina · 2018-09-29 11:02:52

IMIĘ: Kamael, nazywany był również Chodzącym We Śnie, na co dzień jednak trzyma się imienia, które nadała mu jego przybrana rodzina
PŁEĆ: Samiec
WIEK: Stąpa po tym świecie już kilka lat, około 5.
RODZINA: Jedna go porzuciła, od drugiej odszedł, a własnej nigdy nie stworzył.

CHARAKTER:
Czysta dusza, zimne serce.
Tak najprościej można opisać Kamaela. Jest inteligentnym, sprytnym i bystrym osobnikiem. Zazwyczaj jest opanowany, potrafi zachować zimną krew w sytuacjach , które tego wymagają, a także w sytuacjach, w których ktoś oczekiwałby od niego raczej okazania emocji. To przychodzi mu z trudem, co skłania niektórych do stwierdzeń, że gepard w ogóle nie jest zdolny do jakiegokolwiek uczucia. Jednocześnie nieufny względem kotów, których nie zna, jego zaufanie zdobywa się powoli, jednak warto jest się zdobyć na ten trud. Wobec przyjaciół oddany i pomocny, jednak i wobec nich nie zdradza większości swoich sekretów. Chętny do pomocy innym, gdy ci tej wymagają, nawet jeśli nie każdemu od razu ufa i czasem wietrzy pułapkę. Względem kogoś, kto zdradził jego zaufanie zdolny do zimnej furii. Dlatego sprawia wrażenie osobnika o czystym sercu, ale przez swoją niezdolność do okazywania otwarci uczuć, o sercu, które wydaje się być skute lodem. Ofiarny wobec przyjaciół i słabszych, którzy potrzebują wsparcia, potrafi być bezlitosny wobec wrogów.
Ma skłonność do zapadania się w swoje myśli tak głęboko, że sprawia wrażenie, jakby lunatykował, stąd "zasłużył" sobie na pseudonim Chodzący We Śnie. Ale nawet w najgłębszym zamyśleniu pozostaje czujny i trudno go zaskoczyć.

HISTORIA:
A może ja nie chcę kolejny raz opowiadać tej historii?
Chociaż nie, tak naprawdę raczej się nią nie dzieli.
Na początku byłą samotność, głód i chłód. Nie zna swoich rodziców, nie wie kim byli i skąd pochodzi. Podejrzewa jedynie, że matka go porzuciła zaraz po narodzinach. Czemu, tego nie wie. Nie przeżyłby, gdyby nie lwice, które polowały w okolicy. Znalazły go i przygarnęły. Zabrały do swojego stada, składających się z samych lwic z młodymi. Jedynym samcem był stary lew. Lwice dobrze się nim opiekowały, ale dorastał w poczuciu, że jest inny. Młode lwiątka go w tym uświadomiły. Jako kociak się tym przejmował, potem przestał. Gdy podrósł lwice oddały go pod opiekę temu staremu lwu. To on tak naprawdę nauczył go jak przetrwać. Rozwinął własny styl polowania odpowiadający jego rasie. Poza tym jego mentor uczył go jak walczyć, wykorzystując jego atuty, takie jak szybkość i zwinność. Jego nauczyciel był jednak surowy, wymagał dyscypliny i posłuszeństwa, chcąc narzucić młodemu Kamaelowi pewien tryb życia. Gepard miał tego coraz bardziej dość. W końcu opuścił swoją zastępczą rodzinę. Spędził miesiące na wędrówce i zdobywaniu doświadczenia. W końcu dotarł na tereny, gdzie aż roiło się od gepardów. Tam został, myślał, że na stałe. Tam otrzymał właśnie miano Chodzącego We Śnie. Zawarł przyjaźnie i w centrum jego życia pojawiła się Bystra Myśl. Pomimo utarczek n początku znajomości zaprzyjaźnili się, by dużo później zostać parą. Tam naprawdę Kamael był szczęśliwy i roił sobie, że tu zostanie już na zawsze.
Pewnego dnia jego życie przewróciło się do góry nogami. Wrócił z polowania i odnalazł Bystrą w ich ulubionym miejscu spotkań. Spóźnił się jednak. Gepardzica leżała bez życia z rozszarpanym gardłem. Z "dowodów", które był w stanie zebrać, sprawcą tej zbrodni był inny duży kot. Kolejne dni, tygodnie i miesiące były niewyraźne, tak bardzo zapadł się w sobie. Coraz częściej "lunatykował" i odpływał myślami, pomimo pomocy przyjaciół. Próbował znaleźć zabójcę Bystrej, bezskutecznie. W końcu za radą przyjaciela odszedł z tamtego miejsca. Ulga była niewielka a rany zabliźniały się powoli, jeśli w ogóle. Po kolejnych kilku miesiącach wędrówek i rozmaitych przygód pojawił się w Valor i stwierdził, że jest to miejsce dobre, jak każde inne. O dziwo jego psychika nieco na tym zyskała.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Błękitne, wyraziste ślepia i "lunatykowanie".

WYBRANA ARMIA: Armia Lodu
INNE: --

Mrina · 2018-09-29 11:03:05

[align=center]IMIĘ
Żółtooki, Yellow-eyed, jak komu wygodniej. Nie nosi oficjalnego imienia.

PŁEĆ
Samiec

WIEK
Dorosły, około 4 lat

RODZINA
Brak

CHARAKTER
Absolutny szajbus.
Narowisty dupek.
Brutalna szumowina.
Kompletny margines społeczny, pozbawiony uczuć, moralności, sumienia i zdrowego rozsądku.
Jest wszędzie, wszystkich szczerze nienawidzi.
Najpierw gryzie, później pyta.
Pełen niespożytej energii.
Posiadacz wyrafinowanej wyobraźni, którą wykorzystuje w najgorszy sposób.
Nie można mu ufać.
Nie można na nim polegać.
Nie należy się do niego zbliżać.

ZNAKI SZCZEGÓLNE
Neonowo żółte ślepia bez źrenic, które mocno odbijają księżycowe światło.

WYBRANA ARMIA
Armia Ognia.

INNE
Taki mały apel do innych użytkowników - pragnę uświadomić, że nie jestem zwolennikiem pisania kilometrowych postów i fabuł, które ciągną się całymi dniami, bo jednego dnia można liczyć maksymalnie na dwa odpisy. Lubię szybkie fabuły, opisane zwięźle, bez rozwlekania postu o niepotrzebne określenia, które służą tylko stworzeniu bloczku tekstu. Żeby nie było, że nie ostrzegałam :3 [/align]

Mrina · 2018-09-29 11:03:35

IMIĘ: Lamia.
PŁEĆ: Samica.
TERMIN RUI: 1-6 & 16-22.
WIEK: Nieliczony, niewypowiedziany; nigdy z jej pyska nie uleciała informacja na temat tego, w jakim jest wieku. Każdy jeden wie to, co potrafi ujrzeć - jest dorosłą, dojrzałą samicą.
RODZINA: Śpi otulona zewsząd ziemią. Choć może, może ktoś się uchował, wbrew jej woli i bez jej wiedzy.

CHARAKTER: Nienaruszalna, zdawałoby się. Niczym góra, której nic nie jest w stanie ruszyć z miejsca, czy też w przypadku Lamii – doprowadzić do skrajnych emocji. Z wierzchu wygląda na wypraną z głębszych uczuć; po jej pysku przemykają jedynie namiastkę złości, zdziwienia czy zadowolenia, lecz... Nigdy smutku. Tak, jakby ktoś odebrał jej możliwość odczuwania go; tak, jakby nigdy do niej właściwie nie docierał. Nie czuje głębokiego żalu czy smutku, a sytuacje, które innych doprowadzają do takiego stanu, po niej spływają, nie ruszając obojętnego wyrazu pysku choćby o milimetr. Jest za to w stanie odczuwać satysfakcję, obrzydliwą bądź nie, objawiającą się jedynie delikatnym półuśmieszkiem, kiedy osiągnie to, czego sobie zapragnęła. Choć czasami sprawia wrażenie takowej, nie jest pozbawiona emocji całkowicie. Odczuwa je, lecz, jak już zostało wspomniane – jedynie w zamglonej wersji. Większość z nich ciężko także zaliczyć do pozytywnych, dobrych. Nie istnieje dla niej ogłupiająca radość, szaleńczy gniew. Zawsze pozostaje przy czystym umyśle, niesplamionym niepotrzebnymi uczuciami, które jedynie przeszkadzają. Każdy element życia zostaje poddany chłodnej, jak ona sama, kalkulacji.
Nikomu nie ufa i wręcz niemożliwym, jeśli nie po prostu niemożliwym, jest, by zaufała komukolwiek. Zdaje sobie sprawę z tego ja wygląda i działa świat. Wiele rzeczy wyciągnęła patrząc na samą siebie; dostrzega, że nie jest istotą dobrą, a wręcz przeciwnie – złą i pełną grzechu. Wie, że stworzenia są pełne jadu, pełne nienawiści, zawiści; kłamią, biją, zabijają, byleby osiągnąć własną korzyść. Nie jest wcale pod tym względem lepsza. Dla niej... Dla niej liczy się jedynie jej własne dobro. Liczy się zaspokojenie głodu, liczy się zapewnienie sobie przyjemności. Robi wszystko, byleby wyciągnąć z tego coś wartościowego dla siebie. Nie ma zahamowań, żadnych hamulców. Bezwzględna w swoich metodach. Liczy się jedynie przeżycie i jej własna przyjemność. Nie widzi sensu w pomocy innym, jeśli ci nie są w stanie sobie poradzić z sytuacjami, które sprowadza na nich życie. Sama także takowej nie przyjmuje. Jest dumna i pełna pychy. Przyjęcie pomocy od jednostek, na które patrzy z góry, byłyby dla niej niczym upokorzenie, niczym dowód na to, iż wcale doskonała nie jest, pomimo że tak właśnie dostrzega samą siebie. Idealną, lepszą od innych. Wyniosła, patrzy na innych z góry co łatwo zauważyć już na pierwszy rzut oka. Lubi czuć, że ma nad kimś władzę – i do tego właśnie dąży. Do posiadania władzy nad innymi, udowodnienia, iż to ona stoi najwyżej, żadna inna jednostka. Kiedy ktoś nad nią stoi wyżej – irytacja zaczyna ją kłuć z każdej strony. Szczególnie, jeśli jest to ktoś, kogo nie szanuje. A... Nie szanuje praktycznie nikogo. Niemniej jeśli jednak ktoś zdobędzie jej szacunek – jest w stanie zaakceptować takową osobę, przełknąć z trudem własną dumę i stanąć nieco niżej. Dla takich osób jest lojalna. I ta lojalność jest jej... Największą zgubą. Bezwzględna, nie mająca granic – nawet, jeśli dana persona się myli. Sama w sobie Lamia jest uparta. Zawsze dąży do końca, zawsze kończy to, co zaczęła. Perfekcjonistka.
Z pozoru na swój sposób idealna, bowiem taką siebie wykreowała. A wady? Wady zagrzebała pod ziemią wraz z wieloma rzeczami. I sama ich nie odkopie.

HISTORIA: Skrzętne ukryta, schowana przed światem.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Czarne ślepia, ułożone futro i niewielkie blizny na przednich łapach.

WYBRANA ARMIA: Mroku.
INNE: Na chwilę obecną - brak. nie umiem pisać

Mrina · 2018-09-29 11:03:47

IMIĘ:
Kiraanarin aka Zmora.
PŁEĆ:
W okowach samiczych wdzięków przyszło zamknąć jej swój całokształt.
WIEK:
Egzystując na tym łez padole od kilku lat, śmiało może upewnić się w swojej dorosłości.
RODZINA:
Rodzice nie żyją, dwójka braci rozpierzchała się po świecie.
RUJA
1 - 6, 22 - 28

CHARAKTER:

Kira nie należy do łatwych kotowatych - ma bardzo silny charakter i trudno ją perswadować na czyjś punkt widzenia, aczkolwiek nie oznacza to, że nie bierze go ona pod uwagę. Lamparcica nie da sobie w kaszę dmuchać - jest bardzo czujna i bacznie obserwuje swoich rozmówców, aby z ich słów i gestów wydobyć kwintesencje ich osoby. W dyskusji nie należy do biernych, raczej to jej zdarza się popłynąć w temacie, a co ważniejsze, nie boi się wyrazić swojego zdania i czasem próbuje narzucić je innym. Najpierw myśli, potem robi, gdyż woli zapobiegać, niż leczyć. Stwarzanie nowych relacji nie sprawia jej problemów, gdyż ma podbudowaną pewność siebie, jednak nie można mylić tego z samouwielbieniem. Wobec siebie jest dość pokorna i wie, że tak jak każdy, posiada zalety, ale przede wszystkim wady, którym w mniejszym bądź większym stopniu odkąd pamięta próbuje zaradzić, z różnymi dla tej kwestii skutkami. O ile bardzo nie przejmuje się sobą, o tyle innych, na których jej zależy, potrafi wziąć w należytą opiekę i troszczyć się o nich. Jeżeli zapytano by jej, czy widzi siebie jako przewodnika czy podwładnego, z otwartością i pewnością w swoim mrukliwym głowie odpowiedziałaby, że pozycja władcy jest dla niej odpowiednia. Nie boi się wziąć odpowiedzialności, a przeszkody jawiące się na jej krętej drodze stara się rozwiązywać głową, niźli siłą.

HISTORIA:

Bydzie, ale musi mnie wena najść.

ZNAKI SZCZEGÓLNE:

x Ma niski i mrukliwy głos.
x Jej lewe oko przecina podłużna blizna.
x Uwielbia, kiedy świat okalają szaleńcze okowy burzy.
x Ma bardzo intensywne, bursztynowe oczyska.

WYBRANA ARMIA:

Ogień jest jej odzwierciedleniem w żywiołach.

INNE:

Też bydzie, ale najpierw muszę tą postać przebuforować.

Mrina · 2018-09-29 11:04:00

IMIĘ: Nyks
PŁEĆ: Samica
WIEK: 5 lat
RODZINA: Brak

CHARAKTER: Jaka jest naprawdę? Szczera aż do bólu, enigmatyczna, starająca się żyć z dala od członków innych stad. W dzień bardzo rzadko wychodzi na zewnątrz. Jak każdy kot woli bytować aktywniej w nocy, gdy stapia się z otoczeniem i staje się niemal niewidzialna Czyżby pochodziła od jednej z boginek nocy czczonych u zarania dziejów? Być może.
Nie wiesz, kiedy zaatakuje. Chłodna i wyrachowana nagle nabiera zupełnie nowego wymiaru - budzi się w niej ogień, którego ugaszenie nie jest możliwe. Jeśli ktokolwiek próbował, najpewniej już nie żyje, skwiercząc w dogasających węgielkach. Możesz sądzić, że ją znasz, ale zawsze będziesz się mylić. Trudno zyskać jej zaufanie. Nie ukrywała niechęci zwłaszcza wobec kociąt, które pałętając się pod nogami potrafiły przyprawić ją o poczucie skrajnej irytacji i rozdrażnienia. Nie wyobraża siebie w roli matki.
HISTORIA: Będzie.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Długa blizna ciągnąca się przez bark.

WYBRANA ARMIA: Armia Mroku
INNE: Brak.

Mrina · 2018-09-29 11:04:17

IMIĘ
Chcesz poznać moją psychikę? Witaj w ruinach. Kiedyś było tu pięknie.
B'Eanshiee, zwana też Zmorą Opętanych.

PŁEĆ
Samica.

WIEK
Czasem dobrze jest policzyć swój wiek nie w latach, lecz liczbie zdobytych blizn.
5 lat.

RODZINA
Zniknęła.

CHARAKTER
Dobro ma mocny charakter, zło lubi go obnażać.
Noc pośród nieznajomych. Sekrety skryte w mroku.
Ma pokręconą filozofię, roznosi wokół siebie aurę tajemniczego bólu. Jest wielkim labiryntem myśli. Wszystko wokół niej jest mroczne i skryte za dziwną zasłoną, nawet sposób w jaki mówi i działa. Nie potrzeba wiele czasu by zrozumieć, że nie da się całkowicie rozszyfrować samicy. Jej tajemniczość jest nieodłączną częścią jej samej, jak dla mordercy okrucieństwo. Trzeba zdać sobie sprawę, że wszelkie próby rozwikłania jej zagadek są z góry skazane na niepowodzenie.
Ogół charakteru Zmory jest ciężki do opisania, ponieważ samica często kłamie i oszukuje innych dla własnych korzyści – a czasem po prostu po to, by przeżyć. Nosi wiele fałszywych masek i zależnie od sytuacji potrafi zachowywać się zupełnie inaczej. Nie rozumie pojęcia moralności, normy etyczne nic dla niej nie znaczą. Ponad to jest osobnikiem wyjątkowo unikającym towarzystwa, wszystko co tylko może robi sama. Kłamstwo, oszustwa, konflikty, zdrady – to idealne opisanie jej osobowości. Obce jest jej pojęcie honoru, którym po prostu gardzi i do celu dojdzie nawet po trupach. Jeżeli chce kogoś zabić, to poderżnie mu gardło we śnie, zamiast wyzywać na pojedynek. Ze swoją wypaczoną moralnością będzie wręcz twierdzić, że ofiara zawdzięcza jej szybką śmierć. Jej sumienie jest uśpione, a każdy czyn może okazać się zabójczym podstępem. Jest pozbawiona wstydu, skruchy czy poczucia winy. Jej znikome kontakty z innymi służą jej głównie poznawaniu obcych jednostek, jednocześnie nie zdradzając praktycznie żadnych informacji o sobie samej. Uwielbia manipulować innymi, wykorzystywać ich do swoich własnych celów. Nie potrafi się do nikogo przywiązać, obce są jej takie uczucia jak miłość czy czułość, zaufanie również jest niebywałą rzadkością w jej wypadku. Ma tendencje do drwiących uśmiechów, jej ton często jest zabarwiony cynizmem lub szyderstwem, a plany są coraz bardziej przebiegłe. Lubi zawierać układy z innymi. Dotrzymuje umowy – zawsze. Ale na swój pokrętny sposób, rzadko korzystny dla drugiej strony. Chociaż twarda i czasem po prostu bezlitosna, gdzieś w głębi ma w sobie jakąś cząstkę dobra i potrafi to okazać – ale ekstremalnie rzadko i też na swój własny, wypaczony sposób.
Niewątpliwie fascynują ją różnego rodzaju intrygi, to, co mówi nie jest jednoznaczne, zawsze ma drugie dno. Sztukę manipulacji opanowała do perfekcji, uwielbia grać z rozmówcą w swoją własną grę, na własnych zasadach. Działa tak, by czerpać korzyści, jednocześnie nie dając nic w zamian... A przynajmniej nic dobrego. Bez problemu wykrywa kłamstwo, doskonale zna kocią psychikę i jej czułe punkty. Zawsze myśli do przodu, by przewidzieć ruch przeciwnika, jest w stanie przeanalizować wiele różnych scenariuszy.

HISTORIA
Jedyne, czego potrzeba do zmiany świata to dobre kłamstwo i rzeka krwi.
Niezbyt fascynująca, niezbyt chwalebna. Pewna zdrad, kłamstw, oszustw. Pełna niesłusznie przelanej krwi.

ZNAKI SZCZEGÓLNE
Pojawiła się znikąd, niczym upiór, wysunęła się z ciemności, jakby była jej częścią. Zaatakowała bez ostrzeżenia, cichy zabójca, pozbawiony skrupułów i sumienia.
Białe, perłowe ślepia.

WYBRANA ARMIA
Perspektywa dobra i zła zależy od przynależności do którejś ze stron.
Mroku.

INNE
- Cierpi na światłowstręt, ma w pełni nocny tryb życia;
- Umiłowała sobie kruki;
- Ma przeciągły, syczący głos;

Mrina · 2018-09-29 11:05:55

IMIĘ: Satanael aczkolwiek sam lubi nazywać się wysłannikiem diabła.
PŁEĆ: Samiec
WIEK: 5 lat
RODZINA: Odeszła, jak wszystko co kiedyś szanował i miało dla niego wartość.
CHARAKTER: Ciężko by stwierdzić, co stworzyło go takim jakim jest. Czyżby sam diabeł ingerował w jego stworzenie, lepkimi paluchami sięgając do najmniejszych zakamarków jego duszy? Jego braku? Cóż, może każdy został po coś stworzony a jego istnienie jest niemalże wyblakłe. Może został stworzony tylko po to, żeby pozbawiać życia niewinnych stworzeń? Nie wiem. Dawniej był nieco bardziej energiczny ale i odsunięty na bok, przez matkę i resztę rodzeństwa. A że prawo dżungli wiąże się własnymi zasadami, tak on był pozostawiony na pastwę marnego losu. Mówią, że słabe jednostki eliminują się same - ale u niego poszło to w zupełnie inną stronę. Od razu został spisany na straty, by odrodzić się w innej postaci, w którym on był królem a jego pobratymcy umierali, tak jak on gdy umarł po raz pierwszy - w dniu swoich narodzin. Odepchnięty przez wszystkich, stracony i przepełniony goryczą, która po jakimś czasie zamieniła się w nienawiść. I tak to się zaczęło.
Za młodu nauczył się samodzielności i bezpośredniości zarówno do innych jak i do siebie. Matka, która dała mu życie, była jedynie przejściowym rozdziałem w jego bycie. Karmiła, mimo że jedzenie zawsze dostawał na końcu, uczyła, mimo że zawsze był tym gorszym i broniła przed niebezpieczeństwem, tylko dlatego, że sam jeszcze nie był w stanie. Właśnie te czynniki spowodowały że Satanael jest chodzącą burzą, o wielu stopniach niebezpieczeństwa. Nigdy nie wiadomo gdy szala przechyli się a jego wściekłość i płacz zarazem osiągną apogeum. Ciężko, aby ten nie miał żalu do innych. Obarcza cały świat za to, że był wyrzutkiem. Wypłoszem dla którego każdy dzień to była jedna wielka niewiadoma. Nie przywiązuje się do nikogo, bo czuje się wypluty z uczuć. Wie, że prędzej czy później straci coś, co jest dla niego wartościowe - a to w jego mniemaniu nazywane jest porażką. Woli słuchać niż mówić, nawet gdy ktoś mówi coś niewartościowego, to często uznaje, że szkoda strzępić sobie język na coś, co za jakiś czas i tak nie będzie ważne. Bywa cyniczny, często sprawia wrażenie niedostępnego dla innych jak i dla reszty świata. Często impulsywny, chce być brany za istotę niebezpieczną, do której strach się zbliżyć. Chce by o nim mówiono, nieważne jak, ważne by mówili. Nie boi się świata ani śmierci, uważa, że odrodzi się silniejszy aczkolwiek nie jest głupcem, do tego mu nad wyraz daleko. Jest dobrym dowódcą, jakby miał to we krwi. Potrafi prowadzić do zwycięstwa, nawet jeżeli droga byłaby ciężka i niebezpieczna, to ten zrobi wszystko by osiągnąć sukces, lub wyznaczony cel. Nie znosi sprzeciwu, więc podstawą jest to, aby nie negować tego co mówi. Jego oczy zwiastują pustkę, nie ma w nich nic ale pewne jest to, że gdyby coś można było w nich zobaczyć to nutkę melancholii i chęci zemsty. Jakby to cały świat był winny, tylko nie on.
HISTORIA: Będzie.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Czarne puste ślepia.
WYBRANA ARMIA: Armia Mroku
INNE: Brak

#26 2018-09-29 11:02:26

Odp: Karty 70+

#27 2018-09-29 11:02:39

Odp: Karty 70+

#28 2018-09-29 11:02:52

Odp: Karty 70+

#29 2018-09-29 11:03:05

Odp: Karty 70+

#30 2018-09-29 11:03:35

Odp: Karty 70+

#31 2018-09-29 11:03:47

Odp: Karty 70+

#32 2018-09-29 11:04:00

Odp: Karty 70+

#33 2018-09-29 11:04:17

Odp: Karty 70+

#34 2018-09-29 11:05:55

Odp: Karty 70+

Stopka